Moją małą tradycją stało się wysyłanie zdjęć na OKFS. Nie jestem typem osoby, która wysyła prace na dziesiątki/setki konkursów, jednak ten wpisał się na stałe do mojego kalendarza.
Wysyłając zgłoszenie nie liczę na nic. Wiem, że fotografia to nie wyścigi – wszystko zależy od gustów i humorów jury. Tak też podszedłem do tej edycji.
Wyniki, tak jak i w zeszłym roku miały zostać podane na oficjalnej gali konkursowej. Tym razem odbywała się w Oliwskim Ratuszu Kultury. Wisiało tam sporo bardzo fajnych zdjęć. Przyznaję – zwątpiłem, że cokolwiek uda się wygrać. Jednak chwilę po rozpoczęciu oficjalnej części zostałem wyczytany. Zdjęcie z koncertu Happysadu otrzymało trzecie miejsce w kategorii „portret”. Ledwo zdążyłem zejść ze sceny, a znów moje nazwisko zabrzmiało z głośników – zdjęcie rockującej zakonnicy zajęło drugie miejsce w kategorii „reportaż”. Co mnie bardziej cieszy to to, że było to chyba najbardziej komentowane zdjęcie podczas całej gali.
Gratulacje dla reszty laureatów i dzięki wszystkim za miłe słowa!