[Sprzęt] Tania pełna klatka dla amatora – Canon 6D

tania pelna klatka dla amatora canon 6d ff

Pełna klatka obrosła swego rodzaju mitem. Wielu fotografów chce spróbować i sprawdzić, czy faktycznie większy sensor daje taką różnicę? Problemem często okazuje się budżet… Co jednak jeśli powiem, że da się kupić tani profesjonalny aparat nie tylko dla amatora? Jeśli spojrzeć na rynek sprzętów używanych to jest to jak najbardziej możliwe! W cenie nowego amatorskiego aparatu możesz dostać pełną klatkę Canona! Dlaczego taki ruch ma sens i dlaczego w 2022 powinieneś wybrać Canona 6D? O tym w dzisiejszym wpisie!

W ostatnim czasie recenzuję głównie nowe modele bezlusterkowców. Zróbmy może mały eksperyment – specjalnie na potrzeby tego wpisu kupiłem Canona 6D i 5D II. Tylko po to, żeby sprawdzić, czy wciąż dają one radę i czy warto się nimi w ogóle interesować w 2022. Na wytępię też przyznam się bez bicia, że ostatnim razem zrobiłem typowego „clickbajta”* – tym razem jednak nie ma żadnych haczyków! Przed państwem najtańsza pełna klatka z epoki cyfrowej, którą wciąż warto kupić!

* nie tak dawno napisałem tekst „Najtańsza pełna klatka! – profesjonalna lustrzanka za 50zł!” (żeby przeczytać kliknij tutaj), który był o aparacie analogowym. Cieszy mnie to, że po tym tekście dostałem kilka wiadomości od osób faktycznie spróbowało fotografii analogowej!

Pełna klatka – co to? Zalety oraz wady

Jakiś czas temu pisałem o różnicach pomiędzy pełną i niepełną klatką (więc jeśli nie do końca orientujesz się w tym temacie, to koniecznie przeczytaj ten wpis: [Sprzęt] Pełna i niepełna klatka | link). Mam też zamiar zrobić małe porównanie sensorów APS-C i FF, bo zarówno jedne jak i drugie mają swoje zalety i wady. Dziś jednak skupię się wyłącznie na ogólnym wskazaniu, w których dziedzinach fotografii Canon 6D sprawdzi się lepiej, a w których gorzej. Jeśli szukasz lustrzanki, która będzie dawać sobie radę w ciemnych sytuacjach to faktycznie pełna klatka może być dobrym rozwiązaniem.

Pełne klatki po prostu lepiej radzą sobie z wyższymi czułościami ISO i to głównie dlatego są one wykorzystywane przez fotografów ślubnych, koncertowych, fotoreporterów i innych profesjonalistów.  To też dobry wybór do fotografii portretowej, ponieważ pozwala osiągnąć mniejszą głębię ostrości (tekst o głębi ostrości i bokehu znajdziesz tutaj: [Szkoła fotografii #9] Bokeh i głębia ostrości | link). Kolejną zaletą jest brak konieczności przeliczania ekwiwalentu ogniskowej (o którym można poczytać tutaj: [Sprzęt] Ekwiwalent i przelicznik ogniskowej | link), co oznacza, że fotografowie wnętrz, architektury i krajobrazu powinni być całkiem zadowoleni. Czy ten rodzaj sensora ma wady? Główną jest cena, bo pełne klatki przeważnie są dość drogie… jednak nie w tym przypadku.

fot. Marta Wysocka | wykonane Canonem 6D

Canon 6D w 2022 roku – czy wciąż warto go kupić?

Bohater dzisiejszego tekstu, czyli Canon 6D, ma już kilka lat, jego premiera miała miejsce pod koniec 2012 roku. Pojawia się więc pytanie: czy warto kupić Canona 6D w 2022? Jak najbardziej! Aparat ten zestarzał się w bardzo dobry sposób – można powiedzieć, że Canon 6D jest trochę jak George Cloney, wiąż trzyma się świetnie i wszystko wskazuje na to, że jeszcze przez dłuższą chwilę tak zostanie. Popularna „szóstka” to wciąż maszyna, z której można wycisnąć naprawdę dużo i osobiście znam wielu profesjonalistów, którzy nadal używają tego korpusu w swojej codziennej pracy. Sam jeszcze do niedawna używałem tego korpusu i muszę przyznać, że mam z nim wiele dobrych wspomnień.

Canon 6D to (moim zdaniem) najlepsza tania pełna klatka!

Jeśli spojrzymy na obecne ceny Canona 6D to wahają się one pomiędzy 1500zł, a około 2500zł. Oczywiście mówimy tu o używanych aparatach, bo nowe nie są już dostępne. Tańsze egzemplarze często są już dość poważnie sfatygowane, jednak wciąż na rynku wtórnym można znaleźć sztuki z małym przebiegiem i w bardzo dobrym stanie. Patrząc na sklepowe półki w takim budżecie można dostać co najwyżej amatorską niepełną klatkę, która nie da tak dobrego jakościowo obrazka i nie będzie tak dobrze radziła sobie w ciemnych warunkach. Jasne – będzie nowsza, będzie miała inne udogodnienia, jak na przykład lepszy system autofocusa, ale jeśli czytasz ten tekst to zakładam, że interesują Cię właśnie możliwości pełnej klatki, a nie sensora APS-C.

fot. Filip Kowalkowski | wykonane Canonem 6D

Tania pełna klatka dla amatora – skąd wziął się sukces Canona 6D?

Cofnijmy się jednak nieco w czasie. Kiedy Canon 6D debiutował na rynku był on dedykowany zaawansowanym amatorom, którzy chcieli spróbować możliwości, jakie daje pełna klatka. Jest to relatywnie mały i lekki aparat, który w swoim segmencie oferował naprawdę wiele możliwości w przyzwoitej cenie. Jakość zdjęć stoi na bardzo wysokim poziomie, dynamika i rozpiętość tonalna przewyższają niektóre nowsze i wyższe modele. Co jednak stało się niemal legendarne to bardzo mały szum na wysokich czułościach ISO. Tak, Canon 6D naprawdę genialnie radzi sobie z szumem! Niektórzy nawet twierdzą, że używalne ISO jest lepsze niż w Canonie 6D mark II i 5D Mark III – ja nie do końca się z tym zgodzę, ale powiem, że pod tym względem te trzy aparaty stoją na bardzo zbliżonym do siebie poziomie, z czego Canon 6D jest najtańszy, więc stawiam przy nim plusik. Nic dziwnego, że aparat ten odniósł taki sukces.

Canon 6D to moim zdaniem wciąż świetny aparat. Miałem pewne obawy, że nie będzie tak wytrzymały jak mój Canon 5DII, ale po kilku latach użytkowania nie mogę na to narzekać. Canon 6D jest relatywnie niedrogi, a daje świetnej jakości zdjęcia i sporo możliwości. Używam go częściej niż 5DII. Autofocus mógłby być kapkę lepszy, ale da się go ogarniać i spokojnie poradzi sobie w portrecie, fotografii ślubnej czy reportażu.

-Filip Kowalkowski / filipkowalkowski.com
(polecam też recenzję Canona 6D autorstwa Filipa. Dostępna pod tym linkiem: Canon EOS 6D – recenzja)

Autofocus w Canonie 6D – czy naprawdę jest tak źle? Otóż niekoniecznie

Najczęściej jako wadę Canona 6D wymienia się jego autofocus. Jednak moim zdaniem nie jest aż tak źle, jak twierdzą niektórzy. Faktem jest, że najdokładniej i najszybciej pracuje środkowy punkt, który jest krzyżowy. Jasne, nie jest to sytuacja idealna i jeśli porównać ten system z jakimś najnowszym bezlusterkowcem to praktycznie nie ma porównania. Ale hej! To pełnoklatkowy aparat za około dwa tysiące złotych, można mu trochę wybaczyć. Zresztą środkowy punkt autofocusa w Canonie 6D jest całkiem niezły! Ok, może nie byłby to mój pierwszy wybór do fotografii sportowej (co nie znaczy, że nie da się go używać do sportu), ale przy większości tematów w zupełności wystarczy. W porównaniu do innych pełnych klatek w tym przedziale cenowym – jest dobrze. Jeśli poświęcisz trochę czasu na naukę to jestem pewien, że opanujesz pracę na centralnym punkcie Canona 6D, bo ten system da się poskromić. Po prostu trzeba nauczyć się współpracy.

Canon 6D to mój pierwszy bardziej profesjonalny aparat. Polubiłam go już po wyjęciu z pudełka! Nie spodziewałam się, że pełna klatka może być taka leciutka i poręczna. Fotografuję głównie zwierzęta i krajobrazy. O ile w przypadku krajobrazów szybki i celny AF nie ma szczególnego znaczenia, to przy fotografii mocno ruchliwych zwierząt czasami da się odczuć wszędzie wytykany mankament Canona 6D. Jednak im dłużej go używałam, tym nieudanych zdjęć nadpobudliwych czworonogów było coraz mniej! Świetną opcją dostępną w Canonie 6D jest WiFi. Bardzo przydatna funkcja – można szybko przesłać zdjęcia np. na telefon.

Marta Wysocka / ladypet.pl
fot. Marta Wysocka | wykonane Canonem 6D

Canon 5D Mark II vs Canon 6D

To pytanie przewija się niezwykle często w internecie, ponieważ te aparaty na rynku wtórnym są w bardzo podobnych cenach. Początkowo chciałem napisać cały tekst, który byłby porównaniem Canona 5D II z Canonem 6D pierwszej generacji. Plany się nieco zmieniły.

Zalety 6D

Canon 6D jest nowszym aparatem od Canona 5D2 i to już stawia go nieco wyżej w tej rywalizacji – cytując Barney’a Stinsona (fikcyjną postać z HIMYM): „Nowe jest zawsze lepsze”. No i w wielu kwestiach tak faktycznie jest. Canon 6D ma lepsze/wyższe używalne ISO, bez większych problemów robiłem zdjęcia przy wartości ISO6400, a w ostateczności nawet 12800 (choć tu już ziarno było zauważalne). W 5D Mark II rzadko wychodziłem ponad ISO 3200. Sam ekran też jest znacznie lepszej jakości. Obudowa szóstki jest mniejsza i lżejsza, co dla wielu użytkowników (i może w szczególności użytkowniczek) może mieć kolosalne znaczenie. Dzięki małym rozmiarom i niskiej wadze lepiej sprawdzi się też jako aparat do podróży. Aparat ten korzysta z kart SD, które są tanie i popularne. Jeśli chcesz kupić 6D to sprawdź koniecznie, czy jest to wersja z oznaczeniem (WG), która jest wyposażona w WiFi i GPS, co pozwala na bezprzewodowe łączenie się np. ze smartfonem i jego zdalną obsługę oraz szybki przesył zdjęć.

Zalety 5D Mark II

Zalety szóstki już wymieniłem, więc czas na przedstawiciela z drugiego narożnika! Trzeba uczciwie przyznać, że Canon 5D2 też ma kilka zalet. Przede wszystkim, tak jak cała seria 5D, aparat ten jest pancerny. Względem 6D konstrukcja ta jest lepiej uszczelniona, a obudowa została w całości wykonana z lekkich stopów aluminium i stali kwasoodpornej. Wyjazd na Syberię, afrykańskie pustynie, najwyższe szczyty gór czy wojny i wesela nie zrobi na nim najmniejszego wrażenia – to maszyna zaprojektowana do ciężkiej pracy w każdych warunkach. Sama migawka też jest dużo wytrzymalsza i nie jest problemem znalezienie egzemplarzy, których licznik przekroczył już pół miliona. Żebyś mnie źle nie zrozumiał – Canon 6D to nie jest jakaś plastikowa zabawka, bo to również dobrze wykonany aparat, jednak 5D2 jest w tym aspekcie pięterko wyżej.

Starej piątce nie można również odmówić ergonomii. Trudno mi to wyjaśnić, ale mimo większej wagi, mi wygodniej trzymało się Canona 5D II. Co mnie jednak dość mocno odrzuciło to fakt, że auto ISO praktycznie nie działa. W swojej pracy akurat dość często wykorzystuje tę funkcję, a tu aparat ustawiał mi wartość ISO na 400 i to było to jego „auto”. Kompletnie bez sensu! Automatyczny balans bieli też średnio sobie radził i potrafił robić dość dziwne rzeczy. Co ciekawe to fakt, że 5D2 jest dużo głośniejszy od 6D Mark I – wiem, że nie wszystkich to interesuje, ale są takie dziedziny fotografii, w których ma to znaczenie. Minusem dla wielu osób może być też fakt, że piątka korzysta z kart CF, które są znacznie droższe od SD.

To który wybrać 6D czy 5D2?

Wracając do głównego pytania – 6D czy 5D Mark II który wybrać? Obie lustrzanki to pełne klatki, z bagnetem EF, z jednym slotem kart pamięci (odpowiednio SD i CF)i używają tych samych baterii Canon LP-E6. Oba też mogą nagrywać filmy w Full HD*… jednak mniej/więcej w tym miejscu kończą się cechy wspólne. No dobra, do rzeczy! Moim zdaniem (jeżeli nie wspinasz się na ośmiotysięczniki i nie spędzasz lata na Saharze) to nie powinieneś się zastanawiać ani przez sekundę. Lista zalet Canona 6D jest po prostu znacznie dłuższa, a aparat ten w takiej samej cenie daje znacznie, znacznie więcej.

*jeśli chcesz wykorzystywać te lustrzanki do filmowania, to koniecznie zainstaluj na nim oprogramowanie Magic Lantern, które znacznie zwiększy ich możliwości w tym zakresie.

fot. Filip Kowalkowski | wykonane Canonem 6D

Pełna klatka, Canon 6D – lustrzanka, która nie zrujnuje portfela

Mimo wieku i kilku wad, myślę, że Canon 6D to wciąż świetna lustrzanka, która może być fantastyczną opcją dla osób, które dopiero zaczynają fotografować, które chcą wejść na wyższy poziom i spróbować pracy z pełną klatką ale także sprawdzi się jako aparat zapasowy dla profesjonalisty.

W cenie amatorskiego korpusu można dostać pełnoklatokwy aparat, który wciąż da bardzo dobre rezultaty i świetne zdjęcia. Nie ważne, czy ma służyć do fotografii krajobrazowej, produktowej, portretowej, studyjnej czy też do fotografii ślubnej – wykorzystany umiejętnie wszędzie da sobie radę. Szóstka dzięki swoim dość małym (jak na pełną klatkę) wymiarom sprawdzi się też jako tania pełna klatka do podróży, czy tworzenia zdjęć na potrzeby mediów społecznościowych. Możliwości, które daje wysokie ISO fantastycznie sprawdzi się do fotografii nocnej, czy też wszędzie tam gdzie nieco brakuje światła, jak na przykład podczas koncertów.
W swoim budżecie Canon 6D wypada wręcz genialnie. Jeśli chcesz spróbować „magii pełnej klatki” to jest to idealny aparat do tego.

*jeśli zdecydujesz się na lustrzankę pełnoklatkową pamiętaj o tym, żeby kupować do niego wyłącznie obiektywy przeznaczone do pełnej klatki. Więcej na ten temat możesz przeczytać w tym wpisie: [Sprzęt] Jaki obiektyw będzie pasować? | link

Miałeś lub masz te lustrzankę? Koniecznie zostaw swoją opinię o Canonie 6D w komentarzu!

Podobał Ci się ten artykuł? Zostań chwilę dłużej i zobacz też inne wpisy (link). Będzie mi bardzo miło jeśli polubisz mój profil na Facebooku (link), albo zostaw followa na Instagramie! (link). Bądź na bieżąco i zapisz się też do facebookowej grupy [Szkoła Fotografii] (link) gdzie staram się pomóc ze wszystkimi fotograficznymi problemami.