[DIY] Najtańszy obiektyw świata

pinhole canon

Obiektywy dziś są niezwykle skomplikowanymi urządzeniami. Kilka lub kilkanaście soczewek w kilku grupach, silnik autofocusa, mechanizm odpowiadający za działanie przysłony, mikroporcesory i inne układy scalone… Jednak co, jeśli powiem Ci, że możesz sam zbudować prosty obiektyw – tzw. pinhole?

Pewnie nigdy nie robiłeś żadnego, ale to nic – dziś będziesz mieć okazję! To nic trudnego, naprawdę! No i nie będzie kosztować Cię więcej niż czekoladowy batonik.

Przy okazji będzie to pierwszy wpis z serii #DIY – czyli „zrób to sam” (będzie to zarówno poradnik, porada sprzętowa z małą domieszką recenzji). Pamiętaj, że choć będę opisywać proces tworzenia obiektywu otworkowego dla Canona to możesz zrobić to samo dla każdego innego systemu – wystarczy tylko kilka rzeczy i odrobina zmysłu majsterkowicza! 

Powiedziałeś „obiektyw otworkowy”?

Pewnie właśnie zastanawiasz się, czym jest fotografia otworkowa – od otworku właśnie pochodzi nazwa pinhole (ang. otwór na szpilkę). Żeby o niej mówić muszę się cofnąć do początków samej fotografii, której, co ciekawe, można dopatrywać się już w starożytności. Według źródeł już w piątym wieku przed naszą erą chiński filozof Mo-Ti miał zauważyć, że światło wpadające przez niewielki otwór do zaciemnionego pokoju tworzy na ścianie odwrócony obraz tego, co znajduję się na zewnątrz. Zjawisko to dostrzegł również Arystoteles i Euklides. Wiedza ta pozwoliła na stworzenie „Camery Obscury” (łac. Zaciemnionej komnaty), czyli urządzenia, które powalało rzutować na płaszczyznę odwrócony obraz. Prawdopodobnie na początku była to faktycznie komnata/pomieszczenie – z czasem jednak stworzono jej przenośną wersję, która była już popularna i znana w starożytności.

Instrument ten początkowo służył między innymi rysownikom, choć obraz, który generował nie był najwyżej jakości. Jednak i tak było to niezwykle pomocne, a co ważniejsze – konstrukcje zbliżone do „Camery Obscury” stały się pierwszymi aparatami. Natomiast nie były wyposażone w obiektywy takie, jakie znamy dziś. Niektóre z nich miały po prostu mały otworek na przedzie i to przez niego wpadał obraz na materiał światłoczuły. Technika ta jest często wykorzystywana i dziś…

Zrób swojego pinhole’a

Dziś właśnie spróbuje zrobić i pokazać Ci przy okazji, jak stworzyć „obiektyw” będący swego rodzaju przeniesieniem pradawnej techniki do współczesnego, cyfrowego świata.

Potrzebne będą:

1x dekielek do korpusu. Szkoda psuć oryginalnych, dlatego najlepiej kupić sobie zamiennik – czy to z allegro, czy z aliexpress. Sam przy okazji zakupów zamówiłem komplety dekielków z dalekiej Azji. Mimo, że zaznaczyłem opcję „no logo” to przyszły oczywiście z logiem Canona… (eh!)

1x cienka blaszka. Można wyciąć kawałek z puszki po napoju, ale bądź ostrożny, żeby nie pociąć sobie palców!

– 1x wiertarka/wkrętarka i wiertło. Dobrze sprawdza się wiertło do drewna. Najlepszym wyborem będzie tu 4/5mm.

1x cienka igła

Graffer – czyli potocznie „szara taśma” (moja jest akurat czarna). Najlepiej wąska – po wielu przygodach z taśmami gafferowymi polecam „Tesa”.

Zaczynajmy!

Zanim zaczniesz wiercić musisz wyznaczyć środek dekielka (przyda się do tego cyrkiel, ekierka i trochę wiedzy z geometrii – na szczęście nie musi być to idealny środek, dlatego jeśli zrobisz to 'na oko’ to też pinhole powinien działać!  Mając już wyznaczony środek, czas wywiercić dziurę. Nie rób tego na podłodze – najlepiej podłóż kawałek deski pod dekielek. Trzymając go jedną ręką wywierć w nim otwór (uważaj przy tym, żeby nie zrobić sobie ani nikomu innemu krzywdy). 

Otwór ten jest jednak zbyt duży, a obraz z niego będzie kompletnie mydlany, dlatego też czas użyć kawałka blaszki. Weź pustą puszkę i wytnij z niej fragment o wymiarach około 1cm x 1cm (tu też uważaj żeby nie pociąć sobie palców). Teraz weź igłę i coś, czym będziesz mógł delikatnie w nią uderzyć (np. mały młotek, tłuczek lub coś podobnego). Wybierz punkt (najlepiej na środku blaszki), przyłóż igłę jej ostrym końcem i delikatnie uderz w nią. Powinno to dać małą dziurkę w blaszce – pamiętaj, żeby nie była ona zbyt duża, bo obiektyw nie będzie spełniać swojego zadania. 

Teraz czas połączyć oba elementy i tu właśnie przyda się 'graffer’. Włóż blaszkę wewnątrz dekielka tak, by jej niezadrukowana strona była widoczna od frontu. Ustaw jej otwór na środku otworu w deklu i złącz oba elementy taśmą. Możesz, tak jak ja, najpierw przykleić kawałek taśmy do jednego z boków blaszki i przykleić go już po ustawieniu – dla mnie było to prostsze, bo nie przesuwała mi się, a mogłem za to na spokojnie przykleić resztę.

Właśnie zrobiłeś swój pierwszy obiektyw!

Gratuluję! Możesz go teraz podpiąć do swojego aparatu i iść robić zdjęcia. Pamiętaj, że to bardzo mały otwór (który pewnie można przyrównać do przysłony f/ milion) – więc żeby były one naświetlone będziesz musiał wydłużyć czas i/lub podbić wartość ISO (co na pewno pamiętasz z lekcji o trójkącie ekspozycji). Nie licz na super jakość ani na niesamowitą ostrość (której nawet nie możesz ustawić). Jednak efekty, które daje „pinhole” są jedyne w swoim rodzaju i warto z nim poeksperymentować!

Wrzuć swoje zdjęcie na grupę, zostaw lajka i komentarz

Jeśli podoba Ci się ten wpis to polub mnie na Facebooku (link), zostaw followa na Instagramie! (link) i zapisz się do facebookowej grupy [Szkoła Fotografii] (link). Zerknij też na inne wpisy (link). Do zobaczenia!

 

Post scriptum

Na zdjęciach mogą pojawiać się „artefakty”. Niestety nie da się tego uniknąć. Można je usunąć w łatwy sposób w programie graficznym – takim jak Photoshop, czy Gimp 😉